Warszawa II
Dnia 22 kwietnia pojechaliśmy na warsztaty językowe do Warszawy. Mowa tu oczywiście o warsztatach z j. angielskiego prowadzonych przez rodowitego Brytyjczyka. Po niecałych dwóch godzinach jazdy mogliśmy wejść do OSIRu. No i klops, okazało się, że jesteśmy za wcześnie. Przesiedzieliśmy tę nieszczęsną godzinę jedząc, pijąc, grając na telefonie lub oglądając Modę na Sukces. W końcu doczekaliśmy się i razem z inną grupą zasiedliśmy na sali Konferencyjnej. Wtedy wpadł prowadzący. Był on...cóż... wręcz przerażająco żywiołowy. Krzyczał, biegał, atakował ściany i rzutnik - po prostu miotał się po całej sali. Wiele osób zaszokował, jeszcze innych rozbawił, ale wydaje mi się, że na pewno każdego zaskoczył. Z powrotem zapakowaliśmy się do naszego niedużego autokar. Cel-Galeria Mokotów. Większość dziewczyn była zachwycona perspektywą wielkich zakupów. i Faktycznie - ja to bym nazwała "szoping" chyba się udał przynajmniej większości. Ja osobiście stałam się posiadaczem jedynie Coca-Coli i Vanilli, która swoją drogą była pyszna. Wieczorem z radością dojechaliśmy na Błonie i rozeszliśmy się do domów.
By Julia Bolesławska
ka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz